Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2017, 17:06   #11
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Jeszcze dwa słowa o postaci:
Elsie spod lasu, łowczyni, l. prawie 16

Rodzice Elsie cieszą się poważaniem wśród mieszkańców Zweufalten. Ojciec poluje, jest sprawnym łowczym, z doskonałym okiem i dużą intuicją. Matka – zna się na ziołach i potrafi pomóc przy różnych dolegliwościach.

Mieli pięcioro dzieci, najstarszy brat popłynął z flisakami w dół Delbu i gdzieś tam osiadł, bliźniaki zmarły w czasie ospy, czwarty w kolejności Ulrik zamiast pójść w ślady ojca w stronę rzeki się odwrócił. I nie żeby uczciwym rybakiem, albo flisakiem zostać. Niby pływał z flisakami, jak najstarszy brat, ale bardziej dla zabawy, obmacywania spotkanych dziewek, żartów i pieśni.

Kiedy więc ojciec zrozumiał, że synowie nie przejma jego dziedzictwa, skierował swoje oczy na najmłodszą Elsie. Zamówił dla córki wysokie, skórzane buty, łuk i zabrał ją ze sobą do lasu. Elsie od zawsze była nawykła do ciężkiej pracy, chętna, dość posłuszna. Wszyscy ją lubili, miała przyjazne i pogodne usposobienie. Do każdego zagadała, potrafiła rozśmieszyć, pomóc w potrzebie czy to dobrym słowem, czy przysługą.

Matka żartowała, że szybciej nauczyła się biegać i śpiewać, niż chodzić i mówić. Mimo że wdrażała córkę do domowych prac, uczyła gotowania, przekazywała wiedzę o ziołach, Elsie zawsze wolała strzelać najpierw z procy, potem z broni braci. Szło to jej dużo lepiej niż szycie.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline