Uzaleznia i to jeszcze jak. fakt nie jestem tu dopiero od polowy lutego to jednak juz jest po mnie. Siedze tu wlasciwie caly dzionek od ranka po nocke i jakims cudem mi to jeszcze nie przeszlo
. Chyba poprostu dobre sie tu czlowiek czuje. (no sa tez wyjatki ale zycie juz takie jest)