Achuzzat, gdy tylko dostrzegła swą córkę, posadziła ją szybko przy stole. Służba znosiła talerze z kolejnymi rodzajami pieczywa i dodatków do niego, podczas gdy starsza elfka zaczęła rozmowę.
- Wyspałaś się, kochanie? - Spojrzała na maskę swej córki z pewnym niesmakiem, jednak starała się nie dać tego po sobie poznać. - Mogłabyś ją zdjąć na czas posiłku? W niej się nawet nie da jeść, a służba i tak wie kim jesteś.