Magioróbstwo
Mechanicy czy kim ci bardziej dziwaczni trakisi przyjęli jego wsparcie bez gadania, gorzej z rodzeństwem. Dwoje Trakisów popatrzyło po sobie, podrapało po głowie.
- Wiesz, niewolnictwo jest u nas zakazane. Nawet gdy ktoś bardzo prosi i oferuje, że będzie grzecznym bogiem. Każdy prawowierny traki podąża niekończącą się drogą – rzekł brat.
- Nie będziesz służył tym, co są ledwie niewolnikami swych wyznawców zacytował brat z pewnym przestrachem. Półbóg zobaczył, że do pomieszczenia wchodzi Trakis, o ciele pokrytym bliznami. Rękę i nogę zastępowały mu protezy o zmyślnych polemiczno zegarowych mechanizmach.
-[i] „Azali, czy ci, którzy poświęciwszy wszystko bogami się stali, cokolwiek zyskali? Albo oni swe dusze do swej najgłębszej podszewki sprzedali i egzystują jeno w niewoli wyobrażeń swych wyznawców [] – rzekł. Nosił czarny mundyr z złotymi ornamentami. Pierwszy wyznawca
Młodzieniec pokiwał głową.
- Czytałem w poszukiwaczu, że niewiara niszczy nasz lud. Unalaq, wódz plemienia północy mówił to co ty! Też jest wielkim szamanem, przez którego przemawiają duchy. Mówił, wiele o duchach i w ogóle!... – zamyśli się – Czy będę mógł zostać szamanem ciebie? – zapytał akolita. Miasto, Magia, Maszyna.
Wielki mag usłyszał o trzech miejscach, w których mógłby się pokazać. Pierwszym z nich była wielka promenada, drugim centrum handlowe, a trzecim wzgórza Hai lin, gdzie handlowano mniej oficjalnymi towarami .
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |