Mój post dotarł. Przepraszam, że odrobinkę długi, ale dałeś mi mój MGku tyle haczyków, że nie mogłem nie skorzystać. Wszystko, od flirtującego Złotego, poprzez zaczepki losowej gangerki, kończąc na tym, że Anja przyjechała o 10:11, mimo tego, że końcówka mojego posta głosiła, że jest na miejscu przed czasem.
Może dodam jeszcze reakcję Anji na rewelacje Johna i pojawienie się Pana Nikogo. Ale wstępny post jest i siedzi i straszy tłustością. ^ ^ ^' |