Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2017, 10:35   #321
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację

- U cholera a to dopiero jazda! To wróciłem do rzeczywistości mięsnej? Uuu, jaki jestem obolały... Dajcie mi chwilę żebym doszedł do siebie Szefie ciało ma swoje potrzeby - Złomokleta lekko seplenił i ściskając laptopa żeby się nie zamoczył zaczął czołgać się w kierunku przewróconego kotła po drodze zlizując wylaną wódkę z podłogi (trochę bakterii nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Zresztą alkohol odkaża)

Dopełzną do kotła wsadził tam głowę i dopił resztki wódki dopiero, gdy spełnił tą podstawową potrzebę organizmu przypomniał sobie o pęcherzu, który jakimś cudem mu jeszcze nie pękł chyba tylko dzięki interwencji bóstwa pijaństwa.

Podpierając się o kocioł i łapiąc metalowy uchwyt za punkt podparcia odcedził kartofelki na ognisko żeby wygasić je całkowicie (Tylko ty możesz zapobiec pożarom!) Zapiął rozporek, poprawił ubranie następnie przywłaszczył sobie podpórkę kotła.

- Szefie, jestem z powrotem powróciłem z wyprawy do innej rzeczywistości zarówno pod względem poziomu digitalnej realności jak i umiejscowienia. Zostałem kapłanem bóstwa pijaństwa i zyskałem pewne smutne informacje... - Andrew zamilkł na chwilę - Panie Ryszardzie bardzo mi przykro, ale wszystko wskazuję na to, że przybliśmy za późno i wasza córka została zabita. Próbowałem ją wczoraj ostrzec przez Księgę Twarzy a kiedy odkryłem w sobie mistyczne moce próbowałem wybłagać u bóstwa z innego świata żeby ją wskrzesiło, bo tak to tam jest w tamtym świecie, ale mój nowy patron chyba źle mnie zrozumiał, bo zamiast pomóc jej oczyścił mnie z narkomanii za koszt lewego oka, co w sumie dobrze je, bo ja prawy jestem a wszysko, co z lewicy to zło - Gdy już zdał Ryśkowi raport odwrócił się w stronę Śnieżynki - Hej Janek masz jakąś opaskę na oczy, pasek albo bandaż? Muszę sobie zepsutę oko zasłonić wymienie się! Dam ci dobry ruski tytoń z domieszką konopii z marichuany! - Zaproponował machnium.

Zadziwiające Złomokleta nie pamiętał, kiedy ostatni raz czuł się tak dobrze! Głód procentów został chwilowo wyciszony, nie potrzebował prochów i mógł znów odetchnąć pełną piersią!

 
Brilchan jest offline