Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2017, 10:52   #58
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ognisko, niewielkie co prawda, ale zawsze, obecność wilkołaka - to zapewne skłoniło wilki do trzymania się w pewnej odległości od lodowego schronienia. A może nie były na tyle głodne, by zaryzykować?
Bez względu na motywy, pozwoliły Ellisarowi najpierw na dokończenie pracy, a potem na wyspanie się.
A później, nie wiedzieć dlaczego, wyniosły się.
Poszły poszukać innego, łatwiejszego łupu?
Ellisar nie do końca w to wierzył. Coś wisiało w powietrzu i to 'coś' zdecydowanie nie należało do przyjemnych niespodzianek.

- Kiedy wilki sobie poszły? - spytał Ulrisa.

Był pewien, że mądre zwierzaki wyczuły nadciągające niebezpieczeństwo, którego on nie potrafił jeszcze sprecyzować, podwinęły ogony i wyniosły się, najszybciej jak mogły.
Ich trójka, zdaniem elfa, powinna zrobić dokładnie to samo.

- W nocy. Ledwo zacząłem wartę. Poszły sobie, pewnie zapolować na łatwiejszą zdobycz.

Odpowiedź Ulrisa zdecydowanie nie pasowała do pomysłu z intuicją wilków i
koncepcja Ellisara runęła w gruzy, podobnie jak plan, by ruszyć tropem drapieżników, które wiedziały, gdzie znaleźć schronienie przed nadciągającym 'czymś'. Nie wiedziały, tylko były rozsądne.
A poza tym - co było tym niebezpieczeństwem, przed którym pochowały się ptaki? Wybuch wulkanu w tych okolicach raczej odpadał, podobnie jak i powódź o tej porze roku, ale kto mógł wiedzieć, co ciekawego wymyśli odpowiednio potężny mag.
Tyle tylko, że czarów nie można było wykryć przed ich rzuceniem. W każdym razie Ellisar nie potrafił tego zrobić. Podobnie jak i nie potrafił wykryć jakiegoś wielkiego nagromadzenia magii w bliższej czy dalszej okolicy.

- Kiedy zapanowała ta cisza? - spytał,
- Ledwo nastał świt - padła odpowiedź ze strony Ulrisa.

Szkoda, pomyślał elf, zastanawiając się, jak daleko by zaszli, gdyby wyruszyli te dwie godziny wcześniej.

- Zjemy śniadanie i trzeba będzie ruszyć dalej - powiedział, łącząc jedzenie śniadania z pakowaniem się. - I zapewne nie powinniśmy wychodzić na drogę. Co prawda spowolni to nasz marsz, ale będzie bezpieczniej, a to jest najważniejsze.
 
Kerm jest offline