Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2017, 23:02   #656
Earendil
 
Earendil's Avatar
 
Reputacja: 1 Earendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemu
Podsumowanie rządów Bahitalta

No dobra, czas na moje podsumowanie rządów wanaharata Bahitalta, syna Yanikaina!

Budownictwo: Bahitalt nie tylko kontynuował politykę swojego ojca w kwestii stawiania kolejnych miast, ale też rozbudował je o areny i świątynie. Najważniejszym jednak osiągnięciem było zdecydowanie dokończenie budowy drugiego już cudu świata tai'atalai, jakim jest kolos z brązu.

Technologia: Czyżbym zaliczył kolejny zastój? Najwidoczniej tak, chociaż mam nadzieję, że proponowany przez MG buff za techy magiczne coś da w kolejnych turach. Jedynie nagroda za demografię dała mi jedną nową technologię.

Polityka zagraniczna: Niewiele jest tu do napisania. Zachowano dobre stosunki z władzami nesjańskimi, lecz o żadnej współpracy mowy nie było. Miałem duże nadzieje na odbicie Altenis i w ogóle jakieś większe akcje przeciw jaszczurkom, ale borejczycy absolutnie nie byli zainteresowani współpracą, kisząc się we własnym smrodzie. I jeszcze dalej spółkują z gekatzai

Polityka wewnętrzna: I kolejne zawody. Pomysł z legatami nic nie dał, Rada Teologiczna miała w nosie zagrożenia ze strony Starca i przepowiednie, nie mówiąc już że chyba przez całe panowanie mam poważne minusy do zadowolenia przez malkontenctwo birukai-katahumi. Plusem za to na pewno były wydane prawa (zwłaszcza jedno, kluczowe! ) i... nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Wychowanie taiotlaniego na totalnego pofajdoka bez RiGCzu tylko mi zaszkodziło.

Demografia: Choć liczba ludności wskutek FBS się zmniejszyła, a przynajmniej przestała rosnąć, to znalazłem tu pewien pozytyw: udział procentowy tai'atalai w ludności państwa się zwiększył, i dobrze, bo sytuacja w której jest więcej niebieskich niż czterorękich w moim kraju to w moim odczuciu patologia, która jeszcze kolejne problemy by mi przymnożyła.

A, no i w końcu: Tenokinra była w pewnym momencie najludniejszym państwem świata!

Ważne wydarzenia:
- Fenomen Bliźniaczych Słońc - tak, ten problem męczył państwo przez całe panowanie Bahitalta i to z jego powodu wystąpiła większość kłopotów wanaharata. Niestety, nie dało się tego w żaden sposób ugryźć i biedny regent musiał po prostu przeczekać tę katastrofę naturalną.

Koniec końców, panowanie Bahitalta było nieszczęsne od początku i wraz z kolejnymi turami sytuacja się pogarszała. FBS było problemem, którego przeskoczyć się nie dało i pechowy wanaharat był zmuszony do znajdowania doraźnych rozwiązań, z których co drugie jako tako pomagało. W moim odczuciu Bahitalt jest postacią tragiczną, o której powinien powstać dramat na miarę Króla Edypa: kaleki i odepchnięty od dzieciństwa, wszystkimi siłami walczył o to, czego każdy mu odmawiał i ostatecznie został zgnieciony przez srogie fatum.

Ale warto też zauważyć, że to także najbardziej intrygancki władca w historii! Doprowadził do śmierci ojca i brata, przywłaszczył sobie prawo do rządzenia, mianował swojego syna następcą tronu i jeszcze to wszystko uszło mu na sucho! Może i w annałach zapisze się jako władca mierny, ale mendą to był wyborną

Mam nieprzyjemne uczucie deja vu, jakbym znowu przeżywał inwazję demonów z ostatniej tury Ai'ahala. Tylko tym razem nie mam Yanikaina, który wszystko naprawi...
 
__________________
"- Panie, jak odróżnić buntowników od naszych?
- Zabijcie wszystkich. Będzie zabawniej." - Taltuk
Earendil jest offline