Pan Nikt miał wrażenie, jakby znalazł się w cyrku. Zawsze u Pierrota miał takie wrażenie, ale tym razem potęgowała je obecność innych cyrkowców.
Wiedział, że prezes Jokerów to w gruncie rzeczy bystry facet i że wykreował sobie ten image, żeby wzbudzać strach i konsternację. Nie przypadkowo jednymi z ulubionych straszydeł twórców horrorów byli klauni.
Nobody z braku innych możliwości postanowił się w tym cyrku przynajmniej dobrze bawić. Humor był czasem jedynym lekarstwem na absurd rzeczywistości.
- Obawiam się, że moja praca wymaga skupienia i trzeźwości - podziękował za... amfę, najprawdopodobniej, gestem dłoni. - O ile nie wezwał nas tu doktor by postudiować ciekawe przypadki - uśmiechnął się pod wąsem.
Ostatnio edytowane przez Bounty : 20-09-2017 o 23:37.
|