Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2017, 21:15   #74
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Brokk & Wolfgang

RETROSPEKCJA
WYKUWANIE RUN

Brokk dzięki medykowi był w doskonałej kondycji. Tak więc gdy ranni odpoczywali, plądrowali lub pracowali w laboratorium Kowal Run postanowił odnaleźć kuźnię oraz rozejrzeć się za stopem z którego wykonano bramę do budowli. Zarówno jaszczury jak i nieumarli musieli się liczyć z koniecznością stałej konserwacji sprzętu. Dlatego też zbrojownia była w doskonałym stanie, tak samo większość mechanizmów, zawiasów czy innych drobiazgów. Na jednym z poziomów starożytnej budowli znajdował się wspaniały warsztat. Może nie tak okazały jak w Karak Hirn, ale znajdowało się w nim wszystko co potrzebne. Pośrodku warsztatu stał pień z kowadłem. Niedaleko było palenisko z cegły wylepionej gliną oraz połączony z nim miech kowalski. Pod ścianami na regalikach znajdowały się narzędzia: młotki, kleszcze, przebijaki, kształtowniki, podcinaki, gwoździownice. Widać było, że narzędzia były rozmieszczone według zasady, że najczęściej używane znajdują się pod ręką. Mistrz Run zabrał się do pracy. Odgłosy uderzeń jego młota rozchodziły się po starożytnej budowli. Nic więc dziwnego, że dźwięki mogły przyciągnąć do kuźni zwiedzających.

I tak też się stało. Niemal parę chwil po tym jak kowal run zaczął hałasować, przyciągnęło to niemogącego usiedzieć w miejscu Wolfganga.
- Widzę że znalazłeś coś dla siebie. I to nie byle co. - pochwalił, rozglądając się po kuźni. - Jakaś konkretna praca, czy zabijanie czasu?
Niewielu kowali run osiąga poziom mistrzowski, Brokk Varda był jednym z nich. Chęć pomszczenia zmarłych towarzyszy, znalezienia źródła kruszcu z którego wykonana została brama napędzała kowala do jeszcze lepszej pracy.
- Owszem znalazłem, doskonale się w sztuce magii runicznej. Na tym rzeźbionym rogu powstaje Mistrzowska Runa, znak który pozwoli mi osłabić moc dowolnego maga.
Khazad był pełen dumy, wykuwanie run wymaga niezłomnej woli i długotrwałych badań. Tego dnia Gronrhun, Krasnoludzki Bóg Ognia, Stali, Kamienia i Mistrzostwa Rzemiosła prowadził jego ręce i dbał o bystrość umysłu. Inskrypcja była idealna, przedmiot wręcz emanował wtłoczoną energią, jednak zamknięcie było trwałe jak nigdy dotąd. Brokk po raz pierwszy w swym życiu wykuł mistrzowską runę i choć była ona tylko tymczasowa był zadowolony z efektu.
- Inaczej korzystacie z mocy eteru, prawda? Zmuszacie go do wywołania jakiegoś efektu, naginacie swoją siła woli. Mój Ród wybrał inną drogę i nauki, jeśli jednak zechcecie stworzę dla Was Runę. Pokażcie proszę Was kostur.
Khazad ważył w rękach i oglądał dokładnie mosiężny kostur stylizowany na prostą głowę smoka.
- Dobra, solidna robota. Możecie zostać i się przyglądać lub wróćcie do mnie za jakiś czas.
Mistrz Run zabrał się ponownie do pracy. Nie ważne czy znak był prosty czy złożony, w każdy pracę wkładał cząstkę swej duszy. Dbał o każdy detal, wystarczy jedna niedoskonałość, a przedmiotu nie będzie można nasycić mocą eteru.
- Osłabianie magów… - Powtórzył Wolfgang. - Wydaje się użyteczne. - Pokiwał głową w uznaniu. - Zostanę popatrzeć jak pracujesz jeśli to nie problem. Nie jestem rzemieślnikiem z Kolegium Złota, więc nawet jeśli zobaczyłbym jakiś sekret to pewnie nawet go nie rozpoznam. - Zaśmiał się.
- Co do eteru to faktycznie różnimy się jak to tylko możliwe. Nasza magia jest bardziej bezpośrednia, dziksza, trudniejsza do okiełznania. - Wyciągnął swoją pobliźnioną rękę i obejrzał ją w żółtym świetle kuźni. - Nasza siła i przekleństwo.
- Bez urazy Mistrzu Ognia, jak dla mnie Was sposób rzucania zaklęć jest zbyt obarczony ryzykiem wypaczenia przez energię Chaosu. – Brokk przyjrzał się blizną po pocałunku ognia, widział podobne nieostrożnych pobratymców pracujących w hucie, czy przy piecu. Nie świadczyły one jednak źle o ich posiadaczu, było wręcz odwrotnie. Dla Kowala Run był to dowód ciężkiej i wytrwałej pracy.
- A tam zaraz urazy. - Wolfgang machnął ręką. - Wszak prawda to. Jednak uczymy się minimalizować ryzyko. No i nasze splatanie eteru ma nieco bardziej bezpośrednie przełożenie na… - Przez krótką chwilę szukał odpowiedniego słowa. - ...cel. Cena elastyczności? - Zapytał jakby sam siebie.
- Niezależnie też od kolegiów z jakiś się wywodzicie sądzę, że nie bylibyście w stanie pojąć naszych sekretów. Życia by wam na to brakło. Bractwo kowali run to kilka klanów o tradycjach liczących wiele stuleci. Nawet znajomość naszego języka nie na wiele by się Wam zdała, gdyż runy to nie tylko zwykły symbol czy znak, a starożytna odmiana khazalidu. Języka praktycznie już zapomnianego, nie wielu moich rodaków potrafi się nim posługiwać. Dlatego też inkantacje i gesty jakie będę przy Was wykonywał mogą być dla Was niezrozumiałe. Tak samo jak dla mnie opowieści o wiatrach magii, których zapewne nigdy nie dostrzegę.- Zakończył dość poważnie.
- Proszę o to Wasz kostur, a wraz z nim Runa Ochrony. Czasem warto wzmocnić bariery swojego umysłu. Aktywuje się, gdy tylko tego zapragniesz. Pamiętajcie jednak, że to tylko prosta runa, po jednym użyciu zniknie i trzeba będzie ją wykuć ponownie. Trwałe nasycanie wymaga tygodni, a czasem i miesięcy pracy.

Nim skończył się pierwszy dzień Khazad ukończył jeszcze Runę Ochrony na prostym jelcu sztyletu Thory oraz Runę Żywotności. Brokk czuł się nareszcie dobrze. Długa podróż statkiem i pierwsze dni w nowym świecie nie pozwalały na wykazanie pełni swoich umiejętności. Lexa zamknęła się wraz z Aureolusem, był to doskonały moment na obejrzenia pozostawionego przez nią miecza. Była to wspaniała broń, która idealnie nadawała się do wykucia starożytnej Runy Furii. Norsmenka uwielbia rzucać się w wir walki, teraz będzie jeszcze bardziej zabójcza. Gdy kobieta w końcu opuścił laboratorium Khazad oddał jej naostrzony i wypolerowany oręż. Z dumą zaprezentował jej runę i wyjaśnił pokrótce jej działanie.
- Dzięki temu jeśli zapragniesz Twoje ataki staną się jeszcze szybsze. Przynajmniej przez jakiś czas wojowniczo.
Miał też prezent dla medyka. Runa Żywotności, inskrypcja która potrafiła podtrzymać przy życiu. Khazad był pewien, że Aureolus doceni ten prezent. Jego solidny prosty hełm po paru godzinach zyskał nowe magiczne właściwości. Nawet jeśli jego kształt nie sprzyjał wykonaniu inskrypcji nie stanowiło to większej trudności. Nie bez powodu Brokk zyskał tytuł Mistrza Run, nie był już zwykłym czeladnikiem czy kowalem run, mistrzostwo zobowiązywało.
Kolejne dni były równie pracowite. Dla swego rodaka przygotował specjalną Mistrzowska Runa Złośliwości, na jednym z przedmiotów swojego ekwipunku. Khazad zasłużył na okazanie mu szacunku, nie mógł otrzymać zwykłej runy. Berthold Czarny Kieł jak każdy mistrz magii nie dbał o pancerz, czy oręż. Ten by go tylko ograniczał. Dlatego Mistrz Run poprosił o pokaźny naszyjnik maga. Tym razem zamiast nowego zęba do kolekcji na jednym z nich wykuł Runę Ochrony. Zasłona umysłu to coś czego potrzebują magowie. Na zbroi Erwina i Sylvaina wykuł runa żelaza. Magiczna moc osłabiająca wszystkie ataki wymierzone w osobą noszącą pancerz z aktywnym starożytnym znakiem.
Brokk Varda był zadowolony, dawno nie miał czasu na pracę w solidnym warsztacie. Efekt był więcej niż zadowalający, miał nadzieję, że towarzysze będą z dumą nosić przedmioty nasycone runiczną magią.





***


Mistrz Run przebywał pod pokładem, widok bezkresnej wody za bardzo przyprawiał go o mdłości. Przez cała drogę do Skeggi pracował nad swoim hełmem, koncentracja i skupienie na pracy pomagały zwalczyć dolegliwości ze strony żołądka. Runa kamienia, należała do jednych z prostszych do wykonania. Teoretycznie mógł ja wykonać nawet czeladnik run, a już na pewno kowal run. Na pokładzie statku poziom trudności jednak wzrastał. Brokk pracował dłużej niż zwykle, nie spieszył się. Nie ważne było, że działanie znaku miało być tylko tymczasowe.

 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 27-09-2017 o 22:24.
pi0t jest offline