- Oddział do ataku! - zakrzyknął Olaf w powietrze bez większej wiary w powodzenie szturmu. Sam ostrożnie ruszył w stronę schodów prowadzących w górę, by zastąpić drogę orkom. Mierzył wzrokiem pełnym pogardy i obrzydzenia wielgachnych, zielonoskórych wojowników a topór wstrzymywał w powietrzu gotowy do błyskawicznego ciosu zbijającego zbliżający się wrogi oręż.