Cytat:
Napisał Clutterbane Czyli wracamy do mitycznego "dobrego MG", prowadzącego albo przygotowującego sesję 24/7, lekarstwa na całe zło hobby, każdą beznadziejną grę i beznadziejny scenariusz. Tylko szkoda, że nikt nie miał okazji go poznać ani z nim zagrać... |
I znowu wracamy do wiecznie niespełnionych poszukiwaczy Graala, którzy zawsze nosza ze soba skrzynke z domowymi narzedziami w celu naprawy tego artefaktu, gdy go odnajda. A w międzyczasie, jak na obwoźnych mędrków przystało dywaguja o wyższości jabłka nad gruszka, ale zeżra wszystko jak świnie, bo trzeba jakoś żyć, tylko co to za życie?