Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2017, 22:46   #27
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Obie przedstawicielki Łapaczy spojrzały po sobie. Ich miny jasno pokazywały, że same niewiele wiedzą, jednak ze słów Litwora wynikało, że ten wie nawet mniej zatem nadzieja na uzyskanie dodatkowych informacji spełzła na niczym.
- Nie znamy imienia naszego przeciwnika - przyznała Kaz, krzywiąc się przy tym i odstawiając misę z gęstym, głównie mięsnym daniem, na bok. - Wiemy że to ktoś z waszych ziem - spojrzała na pozostałych. - I wiemy że ma u nas kogoś, kto mu pomaga. Wiemy że Rivoren póki co opiera się ich działaniom, a przynajmniej nie są one tam aż tak widoczne jak u nas. Ta cała magia to wynik… - Kaz urwała, najwyraźniej zastanawiając się czy powinna mówić dalej lub też próbując dobrze dobrać kolejne słowa. Chwilę ciszy wykorzystała Ahri, która co prawda we wspomnieniach Litwora zwykle siedziała cicho, widać jednak jej zwyczaje zmieniły się nieco od tamtych czasów.
- Wynik podstępu Darkara i Avarona - wyjaśniła, dając dowód na to że wciąż nie przepadała za zabieraniem głosu w większym towarzystwie, bowiem ten był cichy i wskazujący na niepewność, którą dziewczyna odczuwała gdy spojrzenia zebranych przy ognisku skupiły się na jej drobnej postaci.

- Nadal ze sobą współpracują od czasu Filarów - kontynuowała, wbijając wzrok w złączone na kolanach dłonie. - Jakimś cudem udało im się wypaczyć działanie Filarów tak, że teraz wysysają magię z Rivoren i przenoszą ją do nas. To samo dzieje się z magią waszego świata - uniosła głowę na chwilę, by spojrzeć na towarzyszy Litwora.
- Mamy pewne… podejrzenia odnośnie tego, kto może stać za problemami po naszej stronie ale brak nam konkretów - Kaz przejęła pałeczkę, dając odetchnąć elfiej kapłance. - Byliśmy w trakcie zbierania informacji gdy nadeszło wezwanie. Nie mieliśmy czasu zweryfikować doniesień szpiegów i musiałyśmy zostawić to pozostałym, a same czym prędzej ruszać tutaj.
Poruszyła skrzydłami, wyrażając tym gestem swoje niezadowolenie, jednak na jej twarzy przede wszystkim malował się niepokój. Niepokój, który w jakiś dziwny sposób zdawał się podsycać niezbyt wesołą atmosferę jaka zapanowała przy ognisku. Informacji nie było wiele, ot ślad ledwie który mógł ale wcale nie musiał prowadzić do odpowiedzialnych za problemy, które ściągnęły do Margh Litwora i młodą księżniczkę oraz ich towarzyszy. Bez wątpienia jednak szykowała się kolejna, niebezpieczna misja, na których urosła legenda Aigama.

- Po naszej stronie odpowiedzialnym jest Ganir - nagle głos zabrała Lif, odzywając się po raz pierwszy odkąd ponownie przybrała swą ludzką postać. - On i córka jego Kalis.
- Kalis?! - głowy zarówno Kaz jak i Ahri zwróciły się w stronę mówiącej. Podobnie uczynili Gwiazda i jej brat. Na twarzy każdego malowało się zaskoczenie. Widać przy tym było także, że obu stronom imiona te były jak najbardziej znajome. Czyżby właśnie odkryli wspólny fragment układanki, dzięki któremu jej dwie połówki mogły zostać ze sobą połączone?
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline