Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2017, 23:35   #461
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang uśmiechnął się kącikami ust widząc bezradność woźnicy gdy lejce mu wypadły z dłoni.
Patrzył jak koń zawija się w lejce i zaczyna dziać się coś czego się nawet Techler nie spodziewał. Oczy maga otwierały się coraz szerzej by w ostatnim momencie otrząsnąć się widząc zbliżający się przewracający powóz.
W ułamku sekundy jedyny czarujący z dzielnej drużyny wędrowców odskoczył nawykły przez obrzucanie go przedmiotami domowego użytku przez mistrza. i zrobiło się czarno.

Wolfgang ocknął się na leżąc na bruku. Podniósł głowę i poczuł niemiłosierny ból. Dotknął dłonią głowy by sprawdzić czy krwawi. Na szczęście dłoń była czysta jedynie duży ból głowy przy dotyku uzmysłowił magowi, że oberwał.
Szybko jednak przypomniał sobie gdzie jest i zerwał się na nogi łapiąc za kij. Na szczęście nikogo nie było z wrogów chcących go zaszlachtować. Jedynie Lothar i Zingger leżeli jakby we śnie rozciągnięci na ulicy. Techler rozejrzał się w poszukiwaniu Teugena. Usłyszał nagle głos wydobywający się z tonącego powozu. Młody magus uśmiechnął się tylko i zauważył idącego Alexa z pewnym jegomościem.
- Spadamy. Tylko się władujemy w większy koszmar.- Syknął mówiąc z bólu.
Podszedł do Lothara i zaczął odciągać ku magazynom. Ciągnął szlachciaca mocno trzymając aż znalazł się przy Zinggerze. Rozejrzał się młody mag szukając zagrożenia i widząc, że jeszcze wszyscy są w szoku złapał sługę boga snów i z nadludzkim wysiłkiem odciągał dwóch kompanów za chabety ku rzece.

Ciężko było ciągnąć kompanów, ale myśląc co może się stać z nimi gdy w końcu się opanują ich przeciwnicy i nadejdą strażnicy wolał odciągnąć jak najdalej przyjaciół. Szukał miejsca za jakimiś skrzyniami czy może jakiegoś zostawionego transportu. Dwukółka czy wóz byłby w sam raz. Także jakiś otwarty budynek gdzieś w cieniu byłby dobrym miejscem na cucenie kompanów.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 23-09-2017 o 22:53.
Hakon jest offline