Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2017, 19:20   #322
JaTuTylkoNaChwilę
 
JaTuTylkoNaChwilę's Avatar
 
Reputacja: 1 JaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnie
William był głęboko skonfundowany. Nawet nie przez to, że powoli zbliżał się do napierdolenia jak szpadel, przebywania w towarzystwie osób różnego pochodzenia i proweniencji. Przez grającą muzykę pomyślał, że znów znalazł się w mięsnym budynku i cofnęło go w czasie jeszcze trochę. Aż poczuł ciarki na plecach.
- No kurwa no nie - skwitował krótko podnosząc dupę z siedzenia.

Dzięki filmowi lecącemu na ekranie zdał sobie sprawę, że już za długo tu przebywają i coraz bardziej otoczenie wdziera im się do mózgów. Trzeba to wszystko szybko skończyć, inaczej totalnie zwariują. Nie ma innego wyjścia, trzeba coś rozwalić.
Will, z silnym postanowieniem, ruszył na poszukiwania Bimbromanty i lub jego córki.
 
JaTuTylkoNaChwilę jest offline