Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2017, 19:46   #750
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Randulf obrzucił wzrokiem pole niedawnej walki.
Trup tu, trup tam...
Dzięki zrządzeniu losu (lub dzięki wyrokom jakiegoś boga) kultyści okazali sie niezbyt wymagającym przeciwnikiem - przynajmniej dla tak doświadczonych w posługiwaniu się orężem osób, jak on i jego towarzysze.

Otarł z krwi miecz i schował go, po czym z udawanym entuzjazmem przyjmował gratulacje (i tolerował poklepywanie i dotykanie). Ustalenie sposobu, w jaki mieszkańcy wioski okażą swą wdzięczność, pozostawił w rękach Oswalda. Jemu, prawdę mówiąc, na początek wystarczyłby pokój, dobre wino i dwie zgrabne panienki, które okazałyby bohaterowi swą wdzięczność, ale raczej nie wypadało wypowiadać takich pragnień na głos. Szczególnie tego o panienkach...

Miał zamiar przeczekać falę gratulacji, a potem sprawdzić, co takiego schował w ruinach jeden z kultystów.
 
Kerm jest offline