- No właśnie - powiedział Elmer po słowach mnicha - Wielebny dobrze mówi, coś dziwnie się ta panienka Karelia zachowuje. Już niektórych z nas rozmiękczyła.
Tu wymownie spojrzał na Santiago.
- Ja bym nie nocował w mieście, lepiej znajdźmy nocleg gdzieś w zajeździe za murami. Będziemy przy broni, a oni nie będą mieli przewagi działania na własnym terenie. |