Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2017, 12:25   #463
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Teugeeeen! - przerażony krzyk wydobył się z gardła Hagena. Kristof i ten drugi, już biegli na nabrzeże, w miejsce w którym powóz Radnego wpadł do wody. Sam Hagen również wyrwał się do przodu, zupełnie ignorując obolałe kończyny i rezygnując z pomocy Axela. Słychać było, że od strony magazynu numer trzynaście też ktoś biegnie, zaalarmowany hałasami.

Wolfgang ciągnął dwóch nieprzytomnych kompanów i jak na razie nikt nie zwracał na niego uwagi. Jednak tempo miał mniejsze od zmutowanego ślimaka, więc tylko kwestią czasu było, aż ktoś zorientuje się, co jest grane. Na szczęście z pomocą przyszedł mu Axel, który chwycił Lothara i na wpół niosąc, na wpół ciągnąc przetransportował szlachcica między zabudowania. Chwilę potem już wszyscy czterej znajdowali się za magazynem numer pięć.
Od strony nabrzeża słychać było krzyki i nawoływania. Najwyraźniej ocucono już woźnicę Teugena, który wypadł z powozu podczas kraksy i stracił na moment zmysły. Chciano ratować kupca, za czym optował Hagen. Sądząc po głosie pojawił się też Steinhager, który chyba przejął dowodzenie i teraz usiłował zorganizować ludzi do poszukiwań sprawców całego zajścia.

Udało się ocucić Lothara, który był cały zalany krwią, a na głowie miał potwornego siniaka i poharataną skórę na skroni i policzku. W lepszych warunkach oświetleniowych można było nawet zobaczyć zarys podkowy na lewej stronie jego twarzy. Tylko cud sprawił, że młody von Essing był cały i żywy. Bernhardt natomiast nadal był nieprzytomny i trzeba go było nieść.
 
xeper jest offline