Mateusz spojrzał na oddalającego się Marka potem na Wandę, nie wiedział gdzie ma iść.
-Magda gdzie idziemy? Ja lecę za Markiem, może coś ciekawego znalazł.- uśmiechnął się i pocałował Magdę, po czym wyszedł z salonu.
Szedł korytarzem, rozglądając się dookoła. Po pewnym czasie zauważył otwarte drzwi, z których słychać było głosy, postanowił że się temu przyjrzy.
Lekko oparł się o framugę i zajrzał do środka. W pokoju był stół do bilarda a przy nim Marek i ta blondyneczka, Sara. Już wyrwał dziewczynę- uśmiechnął się pod nosem-Hmm, przerwę im.
Odchylił lekko drzwi i wszedł do środka.
-Cześć co porabiacie? |