Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2017, 10:36   #19
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację

W drodze

James pedałował na rowerku odpowiadając na uśmiechy przechodniów i podziwiając piękno natury. Z całej tej rozpierającej go radości zaczął śpiewać.
Wybrał Am I Alone And Unobserved z operetki Patience zupełnie nieświadomy ironii w tekście, jeżeli porównać go z jego zachowaniem oraz obecną sytuacją. Po prostu lubił melodie oraz tempo o śpiewanie podczas jazdy było doskonałym treningiem na pojemność płuc.

W cukierni

Czarnoskóry chłopiec nigdy nie miał problemów z kasą jego rodzina była jedną z najbogatszych w mieście a zapracowani rodzice uspokajali swoje sumienia wmawiając sobie i innym, że zapewniają dziecku wszystko, co mu potrzeba. Maluch miał, więc przy sobie całe pięć dolarów! Przykazano mu jednak żeby podzielił się z kolegami i koleżankami - Dzień Dobry ja poproszę kawałek szarlotki z bitą śmietaną i czystego milkshaka. Chcecie coś jeszcze? Tato stawia prosił żeby was od niego pozdrowić - Spytał ekipę.

Gdy w kilku kęsach pochłoną gorącą szarlotkę wmawiając sobie, że to najzdrowszy z wyborów, więc może sobie pozwolić na bitą śmietanę przyszła ta straszna Pani z jeszcze straszniejszym psem - Dzień Dobry Pani Proudence czy wie Pani, że psy nie powinny jeść słodyczy? W telewizji ostatnio mówili w takim jednym programie, że psy źle trawią cukier i potem mają za dużo energii i chorują. Butter powinien dostać specjalne psie ciasteczka to byłby wtedy zdrowszy i spokojniejszy - Powiedział Jimmi ze szczerą bezczelnością, na jaką może się zdobyć tylko przemądrzałe dziecko.

Butch

James był sparaliżowany strachem zwykle, gdy natrafiał na Butcha i jego ekipę po prostu uciekał gdzie pieprz rośnie albo chował się po kątach. Nie raz fantazjował o tym jak kradnie z kuchni nóż i wbija go w bebechy barbarzyńskiego berserkera Butcha by beczał jak baba! Niestety doprowadzał tą fantazje do logicznego jego zdaniem końca, czyli śmierci na krześle elektrycznym za zabójstwo.

Marzenie o wynajęciu N.W.A, którymi tak zachwycał się jego młodszy brat żeby dali łobuzom nauczę z kolej kończyło się długoletnim wyrokiem więzienia, więc nawet w swych własnych fantazjach chłopiec nie mógł się czuć bezpieczny. Butch za to często nawiedzał go w koszmarach gdzie łamał mu ręce i nogi niszcząc jego marzenia o karierze artystycznej, dlatego bał się stawiać, choć świętej pamięci dziadek często mu powtarzał, że trzeba walczyć z opresorami czy coś podobnego?

Dopiero widok sponiewieranego Toby ego na trawie wybudził Jima z odrętwienia - Naprawdę chcecie nas bić na oczach córki Szeryfa? Nie słyszeliście nic o brutalności policji i pistoletach, które "przypadkiem" strzelają podczas czyszczenia? Może lepiej niech każdy pójdzie w swoją stronę ? - Spróbował postawić wszystko na jedną kartę i przekonać dręczycieli do swoich racji, choć potem na pewno dostanie mu się od April za to, w jakim świetle odmalowuje jej ojca to obecnie cieszył się, że dziewczynka jednak z nimi została.

Jeżeli Butch i jego białe murzyny jak mawiał o nich Alec nie dadzą się zastraszyć Jim spróbuje oblać ich resztką milkshaka trzasnąć laską w kolano, aby potem uciec. Był to głupi plan bez absolutnie żadnej szansy na powodzenie, ale miniaturowy artysta był obecnie zbyt przerażony żeby zastanawiać się nad konsekwencjami swoich czynów.

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 26-09-2017 o 20:00.
Brilchan jest offline