- Tak, to prawda - odparła matka, spuszczając wzrok.
- Jutro jest twoja pierwsza egzekucja, ale towarzyszyłaś nam podczas poprzednich. Stąd ta maska. A czemu czujesz przymus jej noszenia?
- Zamilkła, chcąc zastanowić się nad odpowiedzią. - Nie wiem. Może to jakaś obietnica? Może to przez tą amnezję... Może ta kobieta na polanie cię jakoś zaczarowała? - Głos jej drżał, a po policzku pociekła łza. - Już od jakiegoś czasu nosiłaś tę maskę częściej niż powinnaś, nie chciałaś mi jednak powiedzieć, co się dzieje. Nie mniej jednak do tej pory zdejmowałaś ją na czas posiłku i jak dotąd nic się z tego tytułu nie działo.