Hen widzę, wylał na nas wiadro żartów.
Leo jak tylko pomoże wstać kapralowi zaczyna budować kolejną intratną historię.
Jak wzięty pisarz podliczam zyski z każdego napisanego słowa.
Fajnie się u Ciebie pisze, a rozwój postaci jest wypadkową szalonych kostek i równie szalonych pomysłów.
Hakon akolitka i tak nie ma pojęcia co z tymi pieniędzmi zrobić. Będzie zbierać na hełm więc na razie możesz je sobie trzymać. Mam nadzieję, że szlachecki honor barona Barona nie pozwoli mu ich nie zwrócić.
Tylko proszę cię niech on żyje, a jak by miał zginąć proszę, aby miał przy sobie kartkę, że Leo może go sprzedać na części.
BTW ja się nie domyśliłem. Słabo znam się na szlachcicach, chyba, że na Estalijskich. Ci mają w skilach tylko picie wina, kłótnie i pojedynki.
PS następnym razem jak będę grał maskującą się kobietą wrzucę jako awatar coś podobnego jak zdjęcie szanownego kaprala. Nie domyśli się nikt.