Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2017, 12:50   #468
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Axel odetchnął z ulgą dopiero wtedy, gdy znaleźli się na niesionej przez nurt rzeki łódce, a i wtedy ulga nie była całkowita. Członkowie kompanii byli - delikatnie mówiąc - nieco pokiereszowani i większość z nich potrzebowała pomocy medyka. A dość trudno było o takowego na płynącej łódce. Nawet w przydrożnej gospodzie trudno takowego znaleźć., A gdyby już był, to pewnie jakiś niewiele wart, bo ci lepsi po miastach siedzą i gruby grosz do kuferka odkładają.

- Trzeba by w pobliże miasteczka jakiego dopłynąć i tam we dwie osoby na poszukiwanie medyka ruszyć, o łódce nie opowiadając - powiedział. - Gdyby kto nas szukał, to o grupę pięciu osób spyta. Dwóch podróżnych, po napadzie pokiereszowanych, mniej się podejrzanymi wyda.
- Tam też, za dni parę, można by na statek wsiąść i ruszyć w dalszą drogę - dodał. - Później możemy ustalić, dokąd i czy wszyscy razem ruszymy.

Ciekaw był, czy ktoś połączy ich zniknięcie ze zniknięciem łodzi, ale miał nadzieję, że nieprędko to nastąpi. I że do tego czasu oni znajdą się już na lądzie.

Wiosłować za bardzo nie potrafił, ale jako najbardziej sprawny członek drużyny chwycił wiosło i zabrał się za pilnowanie, by łódka nie rozbiła się na jakiejś przeszkodzie.
 
Kerm jest offline