Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2017, 12:58   #99
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Otto starał się spleść jakieś zaklęcie, ale ogarniający plac chaos i szturchanie co chwilę nie ułatwiały zadania. Efektem był brak czarów stworzonych przez hierofantę.

Gdy strażnicy zaczęli używać siły by zapanować nad tłumem Otto zaczął się wycofywać ku ścianom budynków i później ku wyjściu w kierunku chaty druida.
Mag nie zamierzał ryzykować stratowania czy sztycha pod żebra.

Widdenstein kiedy znalazł się w bezpiecznym miejscu zaczął się rozglądać za zakapturzonymi pielgrzymami. Coś mu mówiło, że trzeba się im przyjrzeć. Chciał się upewnić, że to co widział swoim wiedźmim wzrokiem było w nich.
Wspomnienia z pewnej wioski, którą bronili kilka lat temu i to co wtedy widział znalazły się tu. Musiał się tym zająć.

Omijając plac udał się do świątyni Shaliyi. Chciał zobaczyć chorych. Czy także trawiło ich robactwo. Przeszedł pod główne wejście do świątyni i popatrzył na wnoszonego właśnie mężczyznę z krwawą raną w okolicach brzucha. Przepuścił korowód i wszedł za nimi.
Stanął na środku i omiótł wzrokiem to co się działo. W miejscach wyznaczonych leżało kilkoro ludzi a między nimi krzątała się kapłanka. W kontach siedzieli chorzy zapewne obywatele miasta i przyjezdni.
Hierofant westchnął i podszedł do przyniesionego przed chwilą człowieka i pochylił się by zobaczyć ranę. Sięgnął do przygotowanych pod ręką pomocy medyka i zaczął pomagać rannym. Ci co przynieśli mężczyznę z początku chcieli protestować, ale widząc w Ottcie maga odstąpił a drugi podszedł do kapłanki.
Ta zwróciła uwagę na maga i zastygła.
- By być magiem na wielu rzeczach trzeba się znać.- Oznajmił z delikatnym ciepłym uśmiechem i zabrał się do opatrywania.

Wszyscy byli już obandażowani i stabilni a Otto obmywał właśnie ręce z krwi. Kapłanka podeszła do niego i nim zdążyła coś powiedzieć mag zaczął pierwszy.
- Muszę z Tobą porozmawiać na osobności Pani. Wydaje mi się, że znalazłem ślad z tą chorobą.- Mówił szeptem by tylko ona usłyszała.
 
Hakon jest offline