Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2017, 19:11   #39
Lunatyczka
 
Lunatyczka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputacjęLunatyczka ma wspaniałą reputację
Sprowadziła Silent Hawka na twardy grunt i pieszczotliwie pogłaskała ciemną karoserię. Z bocznego kufra, który uprzednio otworzyła kluczykiem, podpiętym do bransoletki, noszonej pod czerwoną Bandamą, wyciągnęła tubę. Otworzyła ją i wyjęła mapę, o wiele dokładniejsza niż ta, która pokazywała im Calpuria. Nadszarpniętą czasem, z masa pozaznaczanych punktów i totalnie nieczytelną mapa, którą rozumiała chyba tylko ona. Mruknęła coś pod nosem w zastanowieniu po czym zrulowała papier i zamknęła go w tubie, a tę umieściła w kufrze, do którego jeszcze dorzuciła szarą chustę, nim go zamknęła. Upewniwszy się, że wszystkie kufry, są zamknięte, a broń w specjalnych uchwytach, nie przesunie się podczas drogi, nałożyła na głowę, czarny kask z przyciemnianą szybką, zasalutowała kompanom w aucie i odpaliła swoją czarną bestyjkę. Choć ciężko było ocenić, bo maszyna była właściwie bezgłośna.
Dodała gazu, ale nie na tyle by samochód został w tyle, starała się prowadzić ich, wedle jej wiedzy, bezpieczniejszą trasą.

Zauważając w lusterku, że Anthony zjechał na pobocze Wścieklizna, zrobiła kółko i zawróciła dziecinkę, by podjechać do nich. Podniosła przyciemnianą szybkę i nachyliła się, prezentując to i owo, zaglądając do środka auta przez szybę kierowcy.
- Jeśli nie znajdziemy wystarczającej ilości przydatnych rzeczy zajedziemy do miasta, ale nie ma po co przedłużać tej wizyty, zużywać paliwa, naszego czasu i jeszcze niepotrzebnie prosić się o problemy. Mniejsze miasteczka są bezpieczniejsze, ale wierzcie mi, to tylko pozory. Teraz pojadę za wami, prowadź - trudno było rozpoznać jej wyraz twarzy poprzez dobrze dobrany kask motocyklowy, który zawsze w dziwny sposób spłaszczał twarz, ale można było być pewnym, że Emma uśmiechnęła się.
 
Lunatyczka jest offline