- Pewnie chodziło o górę rzeki. - stwierdził Colonski odpowiadając na pytanie, które nie padło. Spojrzał na rzekę i widział poczynania Tankreda, ale nikomu - no w sensie kapłanowi, bo nikogo innego nie było w pobliżu - nie powiedział o tym. Ostatnie wydarzenia zdawały się układać w bardzo logiczną całość, choć Colonski nie miał na razie pojęcia co to mogło oznaczać innego niż kolejna inwazja chaosu. Istotnym jednak było, że gdyby chcieli dowiedzieć się to powinni odnaleźć mapę rzeki i pogadać z jakimś bywalcem góry rzeki Linsk. |