Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2007, 19:21   #2
Glarin
 
Reputacja: 1 Glarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputacjęGlarin ma wspaniałą reputację
Gordan przeszedł pierwszy. Wiejący mroźny wiatr prawie wepchnął go z powrotem w otchłań portalu. Zachwiał się na nogach i szybko skupił na odzyskaniu równowagi. Następny podmuch wiatru zmusił go do przyklęknięcia. Lodowate powietrze szybko go orzeźwiło, a wspomnienie nieprzyjemnej podróży przez portal momentalnie uleciało. Otoczenie było tak mroźne, nieprzyjazne i zaskakująco lodowate, że zatrzymał się w bezruchu i całą swoją jaźń skupił na oddychaniu. Gigantyczny stres związany z nagłą podróżą sprawił, że czuł się jak dziki zwierz tuż przed skokiem. Stał w milczeniu i czekał na towarzyszy, podziwiając nowy krajobraz. W głowie powoli rodziło się pytanie: "Co mnie tak boli?, Co mnie tak diabelnie boli? Acha - zaciśnięte szczęki."
Gdy kolejni przybywali nawet się nie odwrócił. Po chwili jednak gdy usłyszał głośne westchnięcie ostatniego podróżnika, chwycił mocniej swój łuk i wyszeptał dość retorycznie:
- Pięknie... Chyba jesteśmy...hmm...na miejscu?
 
__________________
"Biurokracja niszczy inicjatywę. Niewielu rzeczy biurokraci nienawidzą tak bardzo jak innowacji, które dają lepsze efekty od zestarzałej rutyny. Ulepszenia zawsze sprawiają, że ci na szczycie piramidy wydają się niedorzeczni. A kto lubi wyglądać niedorzecznie?"
Glarin jest offline