Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2017, 23:36   #4
Ganlauken
 
Ganlauken's Avatar
 
Reputacja: 1 Ganlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwuGanlauken jest godny podziwu
James Juan Gonzales




JJ, pół Meksykanin lat 23.

Jedyne co wiadomo o jego przeszłości to fakt, iż stracił oboje rodziców, jest dosyć tajemniczy i małomówny.
Spojrzysz na jego twarz i od razu wiesz, że przeszedł w swoim życiu naprawdę sporo. Jedynie oczy, oczy są pełne życia i nadziei.
Najłatwiej mu nawiązać kontakt poprzez muzykę, jest dla niego uniwersalnym środkiem przekazu.
Na scenie lubi stać z tyłu, najlepiej w półmroku i oparach dymu. Taka jest też muzyka, którą gra. Wychowany na dark jazzie z wpływami psycho.
Zespół traktuje jako sposób na zarabianie pieniędzy, nie interesuje go rola frontmana. Zazwyczaj jako ostatni dodaje swoje partie do komponowanego utworu.
Muzyka — to wybuchowa mieszanka, poprzez swoją grę potrafi przekazać emocje, smutek, złość, żal czy też zwątpienie. Raz to będą wolne pasaże, by innym razem pojawił się psychodeliczny dialog ze skrzypcami.
Często znika, by grać jazz w lokalnych klubach, mniejsze pieniądze, ale większa niezależność artystyczna. Nie ma stałego miejsca zamieszkania, raz będzie to klub, w którym grał, innym razem mieszkanie jakiejś kobiety, którą poznał podczas koncertu.
W wolnych chwilach oddaje się też swojej kolejnej pasji - komiksy (tak, JJ jest bardzo staromodny), jak i też jeździe swoim wysłużonym motocyklem.
Pojazd
Triumph America, pamiętający jeszcze czasy początku wieku. Aż dziw bierze, że jeszcze jeździ, ale to już zasługa zdolności technicznych chłopaka. Na nowych technologach się nie zna, ale z mechaniką jest za pan brat.
Bliscy
Od zawsze blisko trzymał się ze społecznością meksykańską, jego najbliższym przyjacielem jest Alvaro, chłopak, z którym razem się wychowywali. Niestety ich drogi jakiś czas temu się rozeszły. Alvaro wyjechał z miasta w poszukiwaniu szczęścia.
Starali się utrzymywać kontakt na odległość do czasu, gdy wszystko niespodziewanie umilkło.
Jeśli zapytasz o Alvaro, usłyszysz, że to jedyna osoba oprócz śp. matki i jego tajemniczego mentora, która go naprawdę rozumiała.

Inspiracja
 

Ostatnio edytowane przez Ganlauken : 29-09-2017 o 00:14.
Ganlauken jest offline