Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2017, 16:37   #473
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang wiosłował z początku energicznie, starając się dorównać Axelowi. Niestety kiedy już wypłynęli z miasta po kilkunastu minutach już po opadnięciu adrenaliny zaczął sapać jak buk. Dłonie już piekły od otarć a twarz piekła w miejscu gdzie zetknęła się z drzwiami powozu.
- Nie dam rady takiego tempa dłużej utrzymywać.- Oznajmił i podniósł wiosło z wody i zaczynał odpoczynek. Miał nadzieję, że nikt w pogoń za nimi nie pójdzie czy popłynie. Co jakiś czas przy najmniejszym chałasie czy plusku wody otwierał oczy i się rozglądał.

***

W końcu dotarli do Weissbrucku. Przezornie ukryli łódź i ruszyli do miasta. Techler był zmęczony, ale trzeba było jeszcze na trochę wysiłku się zmusić. Spanie pod gołym niebem nie dawało wypoczynku wystarczającego młodemu magowi. Namiot został w gospodzie w Bogenhafen i teraz pierwszy raz spał pod gołym niebem. Wiatr nie był przyjacielem snu i gdy budzili się Wolfgang był połamany jak nigdy.
Pierwsze kroki skierowali do Her Kocha. Pomoc w jego wykonaniu kosztowała słono, bo i sporo miał do roboty. Kiedy wreszcie mogli zająć się sobą Wolfgang przed domem medyka zwrócił się do kompanów.
- Zjedzmy i napijmy się jak ludzie. Proponuję się wyspać wreszcie. Tylko pytanie czy w gospodzie nie dadzą cynka straży więc może odwiedźmy tą aptekarkę z Bogenhafen?- Zaproponował Techler. Trochę się rozglądał po okolicy martwiąc się, że ktoś ich rozpozna. Także po kilku próbach zwiększył swoje magiczne odczucia by bezproblemowo przedostać się do gospody.

***

Po posiłku, kiedy wreszcie miał ciepłą strawę w żołądku i poczuł się jakby wracały mu siły wyciągnął z kieszeni weksel otrzymany od Lothara.
- Trzeba wypłacić kasę puki nie obstawione są banki. Podejrzewam, że obstawią je licząc słusznie iż zgłosimy się po pieniądze.- Popatrzył na Lothara. - Lepiej działajmy i zróbmy zakupy przed snem. Jakby była obława na nas lepiej być wyekwipowanym na drogę.- Stwierdził myśląc o ostatniej ucieczce i pozostawieniu kupy pieniędzy w gospodzie.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 29-09-2017 o 22:25.
Hakon jest offline