Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2017, 19:09   #163
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację


Magiczne środki na uspokojenie

Bimbrołak roześmiał się widząc reakcje Bestii i Tyrusa na wieści o córce zmarłego komunisty - Widzę, że macie "żółtą gorączkę!" Dobra chłopaki zajmiecie się powitaniem nowej członkini naszego ludzkiego stadła wszystko wskazuję na to, że jest, normalsem... W swoich czasach Witek był dobrze wyglądający i bogaty, więc łatwo znalazł żonkę - Dziko włosa ogrodniczka posłała Alfie groźne spojrzenie wyraźnie potępiając jego rasistowsko seksistowskie komentarze.

Zielono skóra uważnie wysłuchała słów maga - Wygląda na to, że to dwie różne wersje tego samego miejsca widać jakaś siła odstrasza te przeklęte nieludzkie istoty od świeżo przebudzonych magów w podróży. Chociaż jedna dobra wiadomość. Niestety, Igorze za dużo informacji ze mnie nie wyciągniesz. Mogę ci opowiedzieć o moich własnych mocach, o groźnych labiryntach dzikich krzewów, wiem też nieco o Goblinich Targach, ale z zasady nie utrzymuje kontaktu z żadnymi innymi Odmieńcami ze strachu, że przyciągnie to uwagę któregoś z NICH, więc niewiele mam wiedzy, którą mogłabym się z tobą wymienić... - Widać było, że poruszanie tych tematów jest dla niej bardzo trudne. Przypomniała ofiarę przemocy domowej, która nie jest jeszcze gotowa wrócić myślami do traumy.

- Róża? A co mnie obchodzi ta pizdolinda? Nawet jak ma mi zaszkodzić to będzie wersja mnie z innej rzeczywistości niech tamta Maryśka martwi się o siebie ja się zajmę sobą - Parsknęła Babcia Kwiatek - A po za tym, to pewnie wszyscy są szpiegusami. Tyle czasu tu jestem i żadnego Odmieńca czy kukła nie widziałam! Na pewno myśliwi tego cholernego pseudo - angola, który mnie porwał tak dawno temu... - Odmieńka popatrzyła się w dal, ale widziała tylko swoje koszmarne wspomnienia zadrżała i zaczęła cicho łkać.

Marek zauważył, że Pani Maria już drugi raz wspomniała o braku kontaktu z innymi Odmienionymi czyżby nie wiedziała o Szymonach? Zdawało się to nie przystawać do jej paranoi w tej kwestii.

Zaniepokojony Pan Andrzej wstał i pogłaskał starowinkę po plecach - Nie martw się wszyscy tutaj cię obronimy, bo jesteśmy stadem a to oznacza, że bronimy swoich! Może jednak weź coś na uspokojenie ? - Przekonywał starą przyjaciółkę.

- Tak, tak przepraszam was najmocniej jestem w rozsypce... Muszę się napić miodnego laudanum - Wyciągnęła małą glinianą buteleczkę i naparstek wytarła oczy. Odkorkowała naczynko, aby z wielkim skupieniem oraz ostrożnością nalać dwie krople intensywnie żółtej niemal złotej substancji. W powietrzu rozszedł się niezwykle intensywny aromat waleriany i miodu zielono skóra szybko wypiła maleńką porcje i wylizała językiem resztki z miniaturowego naczynia.

Alfa podsunął jej krzesło, na które usiadła bardzo ciężko, po jej twarzy rozszedł się błogi uśmiech, który sugerował, że w tajemniczej miksturze mogły znajdować się opiaty wzmocnione magią. - Wybaczcie, mi moi kochani przyjaciele... Wiem, że z wami jestem bezpieczna skoro Magowie znają wymiar Fey to może będziesz utalentowany w kształtowaniu rzeczywistości, Igorku? Na pewno sobie poradzimy. Mareczku kochanieńki chyba potrzebowałeś pomocy? Opowiedz o tym swoim krewniaczku, co ci zrobił? Starszy brat był dla ciebie nie miły? Nie martw się! Jeżeli ktoś był dla ciebie nie dobry to Marysia zwiążę magiczną dyscyplinę z gałązek i stłuczę mu pupę do krwi! - Wyraźnie naćpana Kwiatkowska pogroziła palcem niewidzialnym dręczycielom Bestii.

- Tak, Krzysztofie może rzeczywiście opowiedz nam o swoim problemie ? - Poprosił Pan Andrzej sądząc po jego zachowaniu nie była to pierwsza tego typu sytuacja z Kwiatkowską.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 02-10-2017 o 21:59.
Brilchan jest offline