A czasem nie było gdzieś wzmianki, że w razie potrzeby to Lexa biła się za Aureolus? Cytat:
Lexa... Cóż, nadal była tą samą maszyną do zabijania, której opatrywał niezliczone rany po walkach na arenie i miała taką samą chętkę na bitkę jak wtedy gdy spuszczała ze schodów karczmy dwóch osiłków wynajętych przez lokalną gildię medyków by przekonać Aureolusa do nieprzyjmowania bogatszych klientów. |
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
Ostatnio edytowane przez pi0t : 05-10-2017 o 12:15.
|