Było… lepiej. Kiedy poczułaś jak robi ci się cieplej, otucha wlała się w twoje serce. Nadzieja że uda ci się jakoś wykaraskać z tego absurdalnego koszmaru. Jakoś.
W każdym razie, miałaś plan co robić, a to pozwalało nie myśleć o zagrożeniu. Zwiedzając chatkę ogrodnika natrafiła na małą łazienkę tam gdzie zauważyłaś. Była bieżąca woda i wanna nawet. Mała dla grubasa, ale dla ciebie w sam raz. Za drzwiami numer dwa kryła się mała kuchnia z lodówką wraz kolejnymi drzwiami prowadzącymi składzika z narzędziami i terkoczącego cicho z boku spalinowego
agregatu prądotwórczego z wentylacją odprowadzającą spaliny na zewnątrz. Był tu cały arsenał narzędzi służących do ujarzmiania krzewów i drzew. Od siekierek i sekatorów do spalinowych urządzeń służących rzeźbieniu krzewów w fantazyjne kształty.
Na razie to cię jednak nie obchodziło. Zgłodniałaś, a w lodówce już zdążyłaś wypatrzeć i jajka i kiełbasę i boczek i wszelkie inne niezdrowe dla twych arterii wiktuały. Za to obfite tłuszcz i węglowodany. Energię której tak potrzebowałaś i kawę. Jajecznica na boczku wydawała się najbardziej sensownym wyborem, zaraz po zrobieniu kilku kanapek z boczkiem na zapas i na wypadek, gdyby Paziutek zaskoczył cię podczas gotowaniu i nie zdążyłabyś dokończyć kulinarnego dzieła. Oraz kawa… mocna i aromatyczna. Taka jaką lubisz, bo chyba taką lubiłaś… w tym względzie dzieliłaś gust z denatem. A sam głód i wizja jego zaspokojenia była dobrą motywacją by nie zasnąć. Zresztą… po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułaś się w miarę bezpieczna.
Przygotowując posiłek dostrzegłaś w świetle okna coś co… sprawiło, że zamarłaś na kilkanaście sekund. Innego człowieka.
[media]http://i.pinimg.com/originals/ba/bc/84/babc8475bf97b25b7ad918950c77c69f.jpg [/media]
Kobietę, niska drobna sylwetka, jakby znajoma. Stała opierając się o drzewo, przemoczona zapewne i zziębnięta. I pewnie w szoku, co było normalne w obecnej sytuacji. Nie każdy miał nerwy ze stali jak ty miałaś. Pewnie dlatego więc Paziutek uwziął się właśnie na ciebie. Byłaś zagrożeniem. Tamta pogrążona w szoku dziewczyna, była łatwa do zlikwidowania w każdej chwili.