Igor zaśmiał się cicho i krótko. Tak, nie umknęło mu sławienne "popisać się przed dziewczynami", ale to nie to było problemem w tej kwestii...
- Jeszcze się popiszesz. - powiedział z uśmiechem - Bardziej niepokoi mnie fakt, że jakiś nadnatural zaszył się pod naszym nosem i kręci swoją bajkę. Za bliski ten kontakt by pozwolić mu operować, nieprawdaż? Powinniśmy go przegonić, lub chociaż zmusić do uległości. Ot, im dalej od nas tym lepiej.
Zamyślił się, bo widocznie coś mu nasunęło się na myśl.
- Wiesz, jak mamy się z nim spotkać, może coś więcej opowiesz? Bo w sumie, to dość... lakoniczny... opis zagrożenia.