Lodoss, lodoss lodoss... (śpiewa, ćwiarka i wiruje). Uwielbiam Lodossa. Tak przy okazji: diabloliwue *.* Po taaakim czasie w końcu znalazłam kogoś, kto Lodosska lubi *.*
Na 2 miejscu stoi sobie Cowboy bebop wraz z kinówką, za genialny klimat i takową muzykę.
Gdzieś tak dalej plączą się dziełka Miyazakiego. Za wszystko =P
A no. I "Gravitation". Za terroryzowanie zespołu muzycznego przy pomocy magnum 44. Przez jej managera.
__________________ http://lastinn.info/members/ched.html |