Cytat:
Tak z innej beczki:
Czy gdy będziemy mijać gazowego olbrzyma nie moglibyśmy wejść na jego orbitę i wykorzystać jego grawitacji do zmniejszenia prędkości?
Wizja hamowania przez uderzenie w statek widmo zasugerowana przez naszą nawigator podsunęła mi nagle inne (bezpieczniejsze) rozwiązania.
Moglibyśmy zacząć orbitować wokół planety do czasu wytracenia pędu.
|
- Co do hamowania no to mniej więcej jak pisałem na początku tury. Teraz pogrubiłem ten kawałek co manewrami i hamowaniem.
Cytat:
- By wyhamować można użyć silników rezerwowych ale to strasznie je wyczerpie. Po prawdzie potem nie starczy ich na coś sensownego poza utrzymywaniem SPŻ lub kriokomór. Można też z wolna manewrami wytracać prędkość ale to zabawa na dnie i tygodnie choć względnie bezpieczna. Możecie też jakoś zbudować przełączkę z generatora hipernapędu by dać zasilanie do silników podświetlnych wówczas wyhamować powinniście względnie normalnie.
|
- Tutaj czy te hamowanie o inszy statek czy o gazowego olbrzyma podpada pod te manewry. Czyli jeśli do momentu wchodzenia na orbitę za te 4 - 4.5 h nie zmniejszycie znacznie prędkości to nie wyhamujecie. Trochę spowolni to Archeona i by zatrzymać się na jakieś orbicie trzeba by serię takich manewrów czyli właśnie zabawa na dnie i tygodnie. Chyba, że spowolnicie jakoś wcześniej prędkość i to znacznie ale wówczas w tej chwili to te punkty z budowaniem przełączki z generatora hipernapędu albo użyciem baterii i ich prawie całkowitym zużyciem. No chyba, że jeszcze coś ciekawego wymyślicie