Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2017, 22:20   #499
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgangowi było żal Lisy. Była mała i do tego sierota. Jedyna osoba, która ją kochała i zajmowała przepadła.
- Kochanie. Znasz sąsiadów? Myślisz, że ktoś by mógł się Tobą zaopiekować gdy my odszukamy Ciocię?- Zwrócił się do małej delikatnymi ale stanowczymi ruchami rozgrzewając ją kocem.

- Lisa. Czy wiesz gdzie jest "Czerwony spichlerz"?- Skoro mała była miejscowa może znała mieścinę i zaoszczędzi im problemu z dowiadywaniem się o to miejsce.

- Nie wydaje mi się by do straży iść- Wolfgang szeptał do kompanów by Lisa nie usłyszała i nie wystraszyła się do reszty. Nie po to zdobył jej zaufanie by teraz dowiedziała, że są poszukiwani.
- To, że nas nie zgarnęli nie znaczy, że nie szukają. Jak się pokażemy i zaczną myśleć może któryś wpaść na pomysł, że to ci z listu gończego.-
Przedstawiał swoje zdanie Techler.
- Co do gospody to wątpię by Elvyrę tam trzymali. Ona znana jest i raczej miejscowi by zareagowali.- Kiwnął głową na poparcie siebie i spojrzał na pijącą ciepłą wodę, którą przygotował mag dla Lisy.
- Ja bym najpierw poszukał tego spichlerza.
 
Hakon jest offline