Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2017, 19:39   #35
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Na miejscu spalonego domu efów drużyna odnalazła szkielet kobiety, przynajmniej tak Dolon go zidentyfikował.
-Dolonie trzeba będzie nam zebrać jej szczątki i pochować, by nie powstała jako nieumarły. – stwierdził Bertrand, wyjmując z sakwy przewieszonej przez ramię jeden z schowanych tam worków. Z uwagą zbierał doczesne szczątki elfki. Ostrożnie wkładał do worka.
- Na razie zostawimy je przy włazie do piwnicy - tam też je złożył.

Piwnica wyglądała tak jak powinna wyglądać piwnica w spalonym domu. Bertrand zwrócił niemal od razu uwagę na dziwny sztylet. Wyglądał wprawdzie jak wykonany z jakiegoś czarnego metalu, lecz jak dla Bertranda mógł on być też wykonany z obsydianu. Wiedział ze używano go do składnia żywych ofiar. Oczywiście nie zawsze były one związane ze złem, lecz teraz nie miał jak teraz tego sprawdzić, jedyne wykrycie zła o jakie prosił Lathandera wykorzystał by rozwiać swoje podejrzenia co do istoty myśliwych, których podejrzewał o lykantropię.
Kapłan Pan Poranku tylko pokiwał głową usłyszawszy te rewelacje.
- Też myślę, że będą to nieumarli, jednakże do końca nie można odrzucić, że któryś z nich był przed śmiercią lykantropem. Zapewne znaleziony sztylet jest sztyletem ofiarnym, być może wykonanym z obsydianu. Trochę się na wytwarzaniu broni znam, musiał bym się w spokoju przyjrzeć. Przydało by się też sprawdzić czy przedmiot ten nie jest skażony złem. Modlitwę o wykrycie zła wykorzystałem przy myśliwych by upewnić się czy nie są oni lykantropami, nie wykryłem u nich zła. Musimy jakoś zabezpieczyć ten sztylet. Wiem, że do czasu oględzin, można go przerachować chociażby w worku. Musiałbym na niego przelać moc odpędzania nieumarłych. Myślę, że gdybyśmy się we dwóch Dolonie uczynili było by to w dwójnasób skuteczne.

Rozejrzał się po piwnicy.
- Nie widzę by prowadziła tu studnia przychylam się do sugestii panny Ilarii, powinniśmy sprawdzić i studnie, lecz przydało by się jakieś zabezpieczenie lepsze niż zardzewiały łańcuch. Przy saniach mam porządne liny. Myślę, ze powinniśmy sprawdzić jeszcze ostatnie poszlaki, potem wrócimy tu z liną i z Lugolasem, w końcu zna się on na pułapkach.
Wyjął worek położył na stoliku położył dłoń na worku sięgnął po symbol Pan Poranku.
- Dolonie pomożecie?
Nie czekając zaczął przelewać moc użyczoną przez Lathandera potrzebną do jednokrotnego odegnania nieumarłych w worek. Skończywszy zwrócił się do magiczki.
- Panno Ilario potraficie magią przenieść do worka sztylet, tak by nie trzeba było go dotykać
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 09-10-2017 o 16:29.
Cedryk jest offline