No cóż... chyba nie jest mi jednak pisane wciągnąć się na dłużej w PBF w klimacie D&D 5e. Jedna sesja - kill, druga właśnie stanęła. Smutne
Trzeba chyba potraktować to jako znak, że czas szukać innych wyzwań i rozrywek.
Tak czy owak, dziękuję wszystkim współgraczom za wspólną zabawę, a MG za czas poświęcony na wprowadzenie mojej postaci i prowadzenie sesji.
Wiele szczegółów dotyczących mojego bohatera zostało niedopowiedzianych, być może w niektórych to, co usłyszeli, obudziło iskierkę ciekawości i chęć na ciąg dalszy tej historii. Przynajmniej mam taką nadzieję. A czy ciąg dalszy kiedyś nastąpi? Kto wie.
Powodzenia na szlakach przygód.