- Rzeczywiście, zagalopowałem się nieco - Teo wzruszył ramionami. - Skoro sam transfer do ciała nosiciela nie wzbogaci za specjalnie naszej wiedzy, to danie sobie trzech kwadransów na rozruch i spotkanie dopiero wtedy ma więcej sensu. Stołówka brzmi sensownie, kartki też. Nie chodzi o bieganie co chwila i sprawdzanie. Chodzi raczej o sytuację, w której ktoś nie może zaczekać na pozostałych i zostawia im informację, albo się spóźni i pozostali zostawiają informację jemu. Taki rezerwowy kanał komunikacji. Popieram.