Mięso było wspaniałe (tak przynajmniej zdało się Gerhartowi - po paru dniach podróży na szlaku), piwo również niezłe. Ochrona pilnowała by nie doszło do niepotrzebnej rozróby. W sumie można by sądzić, że wybór Głowy był wyborem trafnym.
Trochę rozrywki, we własnym gronie - to nie było nic złego. Ale gdy do stolika podeszli nieznajomi, Gerhart zrezygnował z gry. Jego wiara w uczciwość ludzi oscylowała koło zera. |