25-10-2017, 19:08
|
#110 |
| Wampirzyca czuła się źle w tym miejscu. Głównie z uwagi na towarzystwo, które niezbyt jej odpowiadało. Ta zwierzęca agresja była gorsza niż jej napady szału. Cały ten pomysł był idiotyczny ale zaczynała mieć brzydkie podejrzenia czym mogłaby zaowocować odmowa. A ona chętnie napiłabym się dzisiaj w spokoju, jakiejś rozpalonej krwi.
- Jak nam pomożecie? - Fleur przyjrzała się zebranym, starając się ich zapamiętać. Zaczynała mieć spore wątpliwości czy przetrwają tę noc. - Bo chyba nie liczycie na to, że zajmiemy się wszystkim sami? |
| |