27-10-2017, 09:15
|
#111 |
| - Tak, jeśli sądzicie że nie ubrudzicie pazurków a potem zrzucicie wszystko na nas to się mylicie - poparł ją Jan. - Musicie też wziąć udział w zasadzce, inaczej nic z tego. Pani Krewczeskiego chyba wam to przekazała? Gdzie ona jest?
Przyglądał się uważnie lupinom, ale jeszcze uważniej towarzyszącemu im wampirowi. Czy był to ten sam, którego widział w noc upadku Ereba? W każdym razie na rozmowę z nim przyjdzie czas później, bez towarzystwa wilkołaków. - I weźmiemy mój powóz - postanowił. - Można się w nim schronić, gdyby dzień zastał nas za murami - wyjaśnił Gabrielowi i Fleur.
To był najgorszy scenariusz, ale wszystkie należało brać pod uwagę.
Ostatnio edytowane przez Bounty : 27-10-2017 o 09:19.
|
| |