Spojrzała na Kenta uważnie i studiowała jego rysy twarzy, postawę, muskulaturę. Teraz, kiedy podjęła już decyzję, była wolna. W 100 %. Cokolwiek by zrobiła, albo czegokolwiek by zaniechała.. nie będzie to już miało znaczenia. Poza tym jednym czynem, oczywiście.
Uśmiechnęła się do mężczyzny.
- Wspominasz czasem.. nas? - zapytała, zaglądając mu głęboko w oczy . - Tęsknisz za tym? Za nami razem?
Kent nie odpowiedział. Nie zareagował nawet, wpatrując się w gromadzące się wokół wojska. Był jakby w inny świecie – w świecie, do którego Megan nie miała dostępu.
Westchnęła. Chwila porozumienia, które się między nii zawiązało , minęła bezpowrotnie.
- Imponujące, prawda? – wskazała na gromadzące się siły. – Nie uważasz, że czas to zakończyć? Przerwać obroty koła? Zabicie Maski w tym nie pomoże...
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |