Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2017, 21:04   #556
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
9 Pflugzeit 2513, rano

Axel spędził pierwsze chwile po śniadaniu na znalezieniu kupca na skradzioną w Bogenhafen łódź, której drużyna już nie chciała, uważając że to ogniwo łączące ich z sprawą Teugena. Kupiec się znalazł, a jakże. Ale cena jaką oferował była zdecydowanie poniżej wartości rynkowej łodzi. Niemłody już rybak wynalazł dwadzieścia kilka wad i usterek w szalupie, do tego słusznie zauważył, że Axelowi się spieszy i bardzo zależy na sprzedaży, a poza tym wcale nie wygląda na kogoś, kto mógłby być prawowitym właścicielem łódki. No ale w końcu, po długich targach zgodził się ją kupić za dwadzieścia złotych koron, co Axel przyjął z wyraźną ulgą.

Teraz, gdy nie byli już obciążeni balastem kradzionej łodzi, przystąpili do znalezienia transportu, który poniósł by ich w kierunku Delberz. A pierwszym poważnym przystankiem w tej podróży na północ był Altdorf. Szybko udało się im zaokrętować na sporą barkę o wdzięcznej nazwie Zimna Woda, dowodzonej przez Kapitana Datza. Umówili się z nim tak, że za podróż zapłacą po dziesięć szylingów, a w razie kłopotów będą służyć za ochronę i wówczas Datz nie weźmie pieniędzy. A więc teraz oczekiwali na kłopoty...

Szyper dał znak do odbicia od brzegu, marynarze sprawnie odrzucili cumy i barka, odpychana bosakami wolno odsunęła się od nabrzeża. Kapitan skierował ją w stronę śluzy, wiodącej do Kanału Weissbruckiego. I w tym momencie na nabrzeżu pojawiło się dwóch zataczających się łachmaniarzy. Lawirowali tanecznie między dokerami i przechodniami, niebezpiecznie zbliżając się do brzegu rzeki. Coś wykrzykując i śpiewając nieskładnie usiedli na nabrzeżu, dyndając nogami nad wodą. Jeden z nich grzebał sobie w nosie i uchu, a drugi machał w kierunku barki. Wnętrze jego dłoni nie miało naturalnego koloru - było zabarwione na fioletowo.
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 28-12-2017 o 09:00.
xeper jest offline