Zawaliłeś? Nie zauważyłem... no, chyba, że jest to spowodowane moją dociekliwością o szczegóły. Tak, wiem, jestem wredny w tej kwestii
Nie ma co się przeciążać. Doedytujesz w wolnej chwili, a jak się doedytuje to odpisze. Teraz jak chwilowo jesteśmy sami to nie ma spiny. Wiesz, że nie poganiam