Trochę na szybkiego, ale jutro praca lekarz i szykowanie się, a weekend specjalizacja. Więc najprawdopodobniej będę na forum zaglądał przez telefon. Łucznicy pewnie by się drugi raz nie nabrali, z piechotą spróbuje. Myślałem jeszcze czy nie lepiej może w straszyć wystrzałem dział, czy dźwięków kawalerii. Ale raz, że otwarta przestrzeń i szybko by było widać, że to fikcja. Dwa nasi też by nie wiedzieli o co chodzi.
Przy okazji wróg wydaje jakieś dźwięki na rogu czy tam trąbce? Może odgłosem dało by się je zmałpować. I trębacz dmuch raz, a dźwięki są dwa
.