Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2017, 12:58   #67
Szkuner
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
"Postać", która przecięła korytarz, na sekundę zatrzymała bicie jego serca. Czy to wróg? Czy potwora? Od teraz miał się na baczności, przesuwając się powoli, oczyma krążąc w każdą możliwą stronę. Palec na spuście, magnetyczne buty w gotowości. W takich chwilach jak ta, Leon chciałby nie być człowiekiem, a maszyną myślącą, której mózg mógłby pracować na potężnych obrotach, stać się centrum jednoosobowej twierdzy, niezdobytej, nieprzekraczalnej, mającej świadomość w każdym wymiarze otaczającego go świata. Wątła kupa kleistego białka, z każdej strony narażona na siły monstrualnie większe od jej samej i plaststal Acherona - granica między sterylną bańką, a tytanicznym wszechświatem miażdżącym swoją potęgą ciapkowate istoty.
Co jest kurwa nie tak z tobą, Tichy? Potrząsnął głową, jakby chciał wyrzucić brednie z zakutej przez skafander głowy, czym prędzej pomknął ku obranemu celu.
- Kapitanie? Słyszysz mnie? Red żyje i jest stabilna. Kapitanie?
Słodki oraz żywy głos Lindy był niczym miód na uszy kapitana.
- Słyszę ciebie Lindo, jestem tuż przy wejściu do śluzy, ale... - zanim odebrał łączność, przyglądał się z niepokojącym zaciekawieniem żółtawej chmurze - od was odgradza mnie... coś, jakby maź czy gaz. Jakieś informacje? - czekając na odpowiedź, uśmiechnął się sam do siebie, bo do głowy przyszedł mu kolejny, "doskonały" pomysł - Spróbuję podejść bliżej i sprawdzić, może to nic specjalnego, a czas ucieka.
Przewiesił strzelbę przez ramię i chwycił jeden z przedmiotów krążących dookoła, najlepiej coś zwyczajnie lichego. Odchrząknął, wystawił kawałek języka jak przy wymagającej pomyślunku sprawie, złapał się czegoś stabilnego, aby zbędnie nie poszybować w tył i cisnął przedmiot w otchłań unoszącej się w próżni chmury.
 
Szkuner jest offline