Ej no, a to nie są jakeś pieniądze drużynowe do podziału tudzież na wspólny sprzęt/zaopatrzenie/wydatki?
Patrzę na te cyferki i uwiera mnie jakaś jawna niesprawiedliwość, tym bardziej, że Zahija swoje w grupie robi. Jeśli będziemy się liczyć jak Żydzi to od następnej potyczki Zahija zacznie zbierać co wlezie pod pachę. :P Myślałam że gramy do jednej bramki.