Ok, z lekkim przesunięciem czasowym ale dałam odpis.
Nie byłam pewna jak daleko mogę pociągnąć bo 1) nie wiem czy kiciuś puści Sable 2) nie ma fumfli? 3) Sable'owe wyczucie niebezpieczeństwa coś mówi o kumploszczaku?
Jakby co to Sable rusza w stronę pohukiwania ale nie podłazi bezpośrednio, skrada się i kryje. Obserwuje górę w sensie szczyty drzew. Podejrzewam, że skakanie z góry to jakiś modus operandi wersji XXL kotołaka