Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2017, 09:10   #124
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Do świątyni dotarli cało i zdrowo, jeśli nie liczyć Nata, który gdzieś się zawieruszył.
Maelar nie miał pojęcia, czy drwal zabłądził gdzieś po drodze, zapragnął działać na własną rękę, czy tez może postanowił, że będzie stanowić 'żelazną rezerwę' i ratować pozostałych, gdyby ci wpadli w tarapaty, czy też w ogóle nie słyszał ostrzeżenia i nie wiedział, że należy uciekać jak najdalej od morza.
Bez względu na motywy - nie było go, co jeszcze bardziej zmieniło układ sił na niekorzyść tych dobrych. A jeśli do tego dołożyć fakt, iż w zamkniętych pomieszczeniach przewaga łuku nad mieczem zostawała znacznie zredukowana...
Lepiej by było, gdyby tymczasowy rozejm nie został zerwany.

- Maelar ze Śnieżnej Twierdzy, miło mi - powiedział, skinąwszy równocześnie głową. Dobre wychowanie dawało o sobie znać. Wypadało się przedstawić. - Fira, Silli - dokończył prezentację.
A w ogóle to nawet nie mijał się zbytnio z prawdą. Oczywiście, że było mu miło. I wśród elfów zdarzały się czarne owce, ale lepszy elf czy półelf, niż horda wściekłych demonów.

- Proponowałbym zamknąć drzwi i dokładnie obserwować okolicę - powiedział. - Panie - spojrzał na zwierzołaczki - również wyczuły zbliżające się niebezpieczeństwo. Mam nadzieję, że to nie jest to coś, co pozabijało mieszkańców wioski.
 
Kerm jest offline